
Wojciech Zawilinski
8 reviews on 1 places
Przepiękne, zielone odstępy. Ostoja dzikości zaraz przy uporządkowanych terenach Pałacu w Wilanowie. Szlaki miejscami trudne ale pełne magii. Dodatkowego uroku dodają ruiny budynków pozostałych po Parku Romantycznym Potockiego. Warto je wszystkie odwiedzić nawet jeśli trzeba odbić kawałek. Woda w kanale z kolei z opadającymi gałęziami drzew nawet w słoneczny dzień nabiera poświaty mgły, tylko tyle, że pod taflą wody. I której można doświadczyć także w trakcie dnia, nie tylko wcześnie rano...
Cud, że tak blisko serca Dzielnicy kojarzącej się z deweloperką uchował się tak dziki zakątek. I w ogóle mało znany wśród mieszkańców Warszawy - jeśli jeszcze nie byliście, po stokroć polecam odwiedziny!
Dobrze, że od 1996 roku jest chroniony jako leśny rezerwat przyrody. Obejmuje obszar między Jeziorem Wilanowskim, rzeką Wilanówką i Kanałem Sobieskiego, na terenie obszaru Morysin.
Szkoda tylko, że nie wszyscy potrafią to uszanować. Zwłaszcza przy kanałku można znaleźć sporo śmieci pozostawianych przez wędkarzy i nie tylko. Warto mieć podczas wędrówki worek i rękawice a nuż uda się nam coś przy okazji pozbierać? Nam ze znajomymi podczas wycieczki udało się zebrać i wynieść stamtąd całkiem sporo 😉
Cud, że tak blisko serca Dzielnicy kojarzącej się z deweloperką uchował się tak dziki zakątek. I w ogóle mało znany wśród mieszkańców Warszawy - jeśli jeszcze nie byliście, po stokroć polecam odwiedziny!
Dobrze, że od 1996 roku jest chroniony jako leśny rezerwat przyrody. Obejmuje obszar między Jeziorem Wilanowskim, rzeką Wilanówką i Kanałem Sobieskiego, na terenie obszaru Morysin.
Szkoda tylko, że nie wszyscy potrafią to uszanować. Zwłaszcza przy kanałku można znaleźć sporo śmieci pozostawianych przez wędkarzy i nie tylko. Warto mieć podczas wędrówki worek i rękawice a nuż uda się nam coś przy okazji pozbierać? Nam ze znajomymi podczas wycieczki udało się zebrać i wynieść stamtąd całkiem sporo 😉
Rzeźba akustyczna autorstwa Joanny Rajkowskiej, znanej chociażby ze sztucznej palmy na Rondzie Charlesa de Gaulle'a.
Warto idąc przez płac Pięciu Rogów podejść i posłuchać. Ze środka dobiegają odgłosy wykluwającego się pisklęcia. Tylko trzeba się przytulić 😉
Początkowo byłem dość sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Patrząc jednak na to jak reagują na "Jajko" ludzie (podchodzą, robią zdjęcią, przytulają się przykładając ucho do skorupy) jestem pozytywnie nastawiony. Rzeźba stoi trochę na uboczu, absolutnie nie przeszkadza i wnosi sporo ciepła do przestrzeni placu.
Zmiana na PLUS +
Warto idąc przez płac Pięciu Rogów podejść i posłuchać. Ze środka dobiegają odgłosy wykluwającego się pisklęcia. Tylko trzeba się przytulić 😉
Początkowo byłem dość sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Patrząc jednak na to jak reagują na "Jajko" ludzie (podchodzą, robią zdjęcią, przytulają się przykładając ucho do skorupy) jestem pozytywnie nastawiony. Rzeźba stoi trochę na uboczu, absolutnie nie przeszkadza i wnosi sporo ciepła do przestrzeni placu.
Zmiana na PLUS +
Jedna z najlepszych miejscówek w Ogrodzie Krasińskim to dwie ławeczki przed Rybakami. Rzeźba przedstawia bowiem rybaków wracających z połowu, powstała jeszcze w 1936 roku.
Jest to miejsce, gdzie sam chciałbym móc przychodzić na starość z bliską osobą - posiedzieć, popatrzyć na staw, rybaków, pokarmić (zdrowym pokarmem!) kaczki...
Tutaj czas płynie wolniej...
PS. Jest tylko jeden feler - konkurencja. Ławeczka często potrafi być zajęta, KWAK!
Jest to miejsce, gdzie sam chciałbym móc przychodzić na starość z bliską osobą - posiedzieć, popatrzyć na staw, rybaków, pokarmić (zdrowym pokarmem!) kaczki...
Tutaj czas płynie wolniej...
PS. Jest tylko jeden feler - konkurencja. Ławeczka często potrafi być zajęta, KWAK!